6 Grudzień - Dzień Wspomnienia dowolnego!...
06 grudzień – Dzień Wspomnienia dowolnego!
Czy wiemy, że święto Mikołaja pochodzi z Turcji? Czy coś nam się kojarzy z biskupem Myry? A może święto Mikołaja nie jest świętem tylko dniem? Co się wydarzyło w 1969 roku?... Kim jest dla nas Święty Mikołaj?!
Zaczniemy od początku….
„Złota legenda” Jakuba de Voragine (włoskiego średniowiecznego hagiografa) mówi nam o pewnej legendzie, która miała miejsce w miejscowości Myra (miasto starożytne we wschodniej Licji – aktualnie Turcja) dotycząca świętego Mikołaja. Według Jakuba był to czas ciężki dla mieszkańców w Myrze, ponieważ stracili biskupa, żałoba obejmowała całe miasto do momentu, gdy jednemu z dostojników kościelnych we śnie zostało objawione, że ten, który jako pierwszy nad rankiem przekroczy wrota kościelne zostanie nowym biskupem Myry. Bogaty młodzieniec o imieniu Mikołaj przekroczył wrota, jako pierwszy i tak oto został biskupem...Człowiek ten, mimo że był bogaczem, dzielił się z biednymi, uwielbiał, gdy człowiek się radował, więc obdarowywał ich prezentami. Do świętości doprowadziła go jego pobożność, umiłowanie do sprawiedliwości, skromność oraz dobroć. Zmarł jak legenda mówi 6 grudnia 343 roku. Pozostał drogowskazem dla nas –chrześcijan. Największe sanktuarium św. Mikołaja znajduje się we Włoszech w miejscowości Bari (Romańska Bazylika św. Mikołaja). Atrybutami św. Mikołaja pozostało do teraz czerwona długa szata, przepiękna mitra, zdobiony pastorał oraz siwa broda, kojarzona ze starszym Panem.
Co się zmieniło od 1969 roku?…Zmieniło się to, iż zniesiono święto „Mikołajki”, które było w Polsce dniem wolnym od pracy a pozostawiono dniem wspomnienia dowolnego, którego nie musimy obchodzić. A czy chcemy? Oczywiście, że chcemy!
W Polsce została już taka tradycja obchodzenia 6 Grudnia - Dnia Mikołaja. W tym szczególnym dniu chcemy podarować prezenty swoim najbliższym by zrobiło im się miło, by wiedzieli, że są ważni dla nas. Tradycją jest, że dzieci, które cały rok były grzeczne otrzymują prezenty natomiast niegrzeczne rózgę. Jak to wygląda z perspektywy dziecka? Hmm… wróćmy do czasów dzieciństwa.. W zależności od rodziny i tradycji 6 grudzień wyglądał różnie.
Rok 1987, początek listopada pisało się list do świętego Mikołaja (bez względu czy się miało 8 lat czy 12) zaczynając „Kochany Święty Mikołaju, byłam grzeczna . Chciałabym blok rysunkowy oraz kredki woskowe a i nie zapomnij o pomarańczach!” Nie ważne, że nikt nie liczył dobrych oraz złych czynów tylko liczyła się wiara.. Wiara w dobroć… wiara w Świętego Mikołaja. Prezenty otrzymywaliśmy rano pod poduszkę, w skarpecie, w bucikach bądź na parapecie. Jak to teraz wygląda?
Rok 2020, początek listopada rodzic pyta dziecka, co by chciał dostać na Mikołaja. Dziecko wybiera prezent i 6 grudnia ma go po poduszką. Czy wy też to czujecie? Znika wiara w magię, magię tego święta. Coraz częściej dzieci wstydzą się wierzyć w cokolwiek. Twierdze, że to wszystko kwestia rodziców, jakie tradycje i klimat świąt wniosą do domu….
Sprawdźmy jak spędza się Dzień Mikołaja w innych krajach. Sądzicie, że inaczej? Owszem, że tak!
Sinterklaas (św. Mikołaj) pod koniec listopada (a mianowicie w ostatnią sobotę) statkiem do Holandii przypływa i na białym koniu jeździ po domach pytając mieszkańców czy przez cały rok byli grzeczni. Jeżeli odpowiedź będzie brzmiała „tak” to od 5 grudnia można już szukać prezentów! Tradycją jest to, że będą schowane najdziwniejszych miejscach!
Dziadek Mróz odpowiednik św. Mikołaja wraz z pomocnicą Śnieżynka opanował całą Rosję. Różni się od naszego Mikołaja tym, że zamiast czerwonego stroju ma niebieski lub srebrny, porusza się po ziemi a nasz święty po niebie, do domu wchodzi zawsze przez drzwi a naszą tradycją jest, że przez komin.
W Belgii dzieci mają ogromne szczęście, ponieważ tam św. Mikołaj przychodzi do nich aż dwa razy w roku! 4 Grudnia by sprawdzić czy były grzeczne a 6 grudnia z upominkami, które umieszcza w przygotowanych na tę okazje specjalnych butach. Dzieci natomiast zostawiają na oknie marchewkę i sianko dla głodnych reniferów. Miłe prawda?
W kraju takim jak Islandia upominki dostaje się już 13 dni przed Bożym Narodzeniem. Po prostu coś niesamowitego! Świąteczny okres zaczyna się 11 grudnia wtedy, kiedy przychodzi pierwszy Mikołaj a kończy się, gdy opuści miasto ostatni, czyli w dwunastą noc! W każdym dniu można otrzymać upominek bądź surowego ziemniaka (niestety jak się jest niegrzecznym to tak jest). Prezenty można znaleźć w butach, które się zostawiło wieczorem przed drzwiami.
Nigdy nie miałam okazji spędzać w Islandii świąt, ale napisze wam, że jak będzie okazja to na pewno nie odmówię!